poniedziałek, 1 września 2014

Sterydziarz kujący dupę, czyli o montenegro słów kilka

Dwie najlepsze rzeczy, jakie spotkały mnie w życiu to wygranie Mistrzostw Polski z AZS-em i zjedzenie tego kebaba. Gdyby każdy taki był, świat byłby lepszy, nie byłoby wojen ani głodu. ~ Temien U
Z racji rosnącego zainteresowania blogiem rośnie też zapotrzebowanie na nowe recenzje, a więc należy szukać kebabów, gdzie niekoniecznie możesz się ich spodziewać (czyt. w budce, gdzie siedzi podejrzanie wyglądający Turek). Tym sposobem zawędrowałem z moją świtą fanów, których serdecznie z tego miejsca pozdrawiam, do restauracji Montenegro. 

Zamówiłem kebaba za 14 zł , co na warunki toruńskie jest ceną dosyć sporą. Restauracja oferuje tylko kebaba drobiowego i tylko jednym sosem (łagodny) co stanowi niewątpliwy minus. Kebab jest w zwykłej bułce, a nie placku tureckim co jest świetną odmianą. Ogólnie kebab jest bardzo duży, zdjęcie trochę kłamie.
Tata kebab i mama kebab

Mięso: Mimo że nie jestem fanem kurczaka w kebabie, tak mogę dla tego zrobić wyjątek. Mięso jest absolutnie fantastyczne, ponadprzeciętne, wjeżdża w Twoje kubki smakowe niczym 1 września w główki biednych uczniów. Kurczak jest dopieczony, jest go dużo, głównie w dolnej części bułki i dobrze doprawiony. Obecna jest lekka nutka curry, co fajnie podkreśla smak. Jego ilość nie jest duża, ale jak najbardziej mieści się w normach i cenie.
Sos: Sos ma jedyną wadę tego kebaba, więc w sumie jest najgorszym elementem. Ma fajną konsystencję, chociaż mógłby być troszkę gęstszy. Jest łagodny i fajnie podkreśla smak mięsa i warzyw, ale nie na tyle by zabijać smak reszty. Jego wadą jest to, że jest tylko jeden rodzaj sosu, więc smakosze ostrych sosów i ostrych wrażeń w toalecie obejdą się ze smakiem (może to i lepiej?)
Warzywa/sałatka: Kebab składa się tylko i wyłącznie z warzyw - ogórka kiszonego, pomidora, ogórka małosolnego i sałaty lodowej. Warzywa są świeże, bardzo smaczne i fajnie komponują się z sosem i mięsem. Również polecam. Do tego całościowo mają taki "domowo-naturalny" posmak.
Bułka: Prawdziwy sztos, bułeczka jest specjalnie wypiekana pod tego kebaba, jest krucha, odpowiednio wypieczona i po prostu smaczna. Ma też zadziwiającą wytrzymałość, chociaż zdarza się jej pękać, więc polecam jeść na miejscu jednak. Największą zaletą jest to, że kebaba można ścisnąć i jeść jak bułkę, co dobrze łączy wszystkie składniki.

Podsumowując, ten kebab to prawdziwy King Kong w fast-foodowej grze. Ma świetną bułkę, cudowne mięso, świeże warzywa i poprawny, ale tylko 1 sos. Absolutnie wart swojej ceny. Jednak pisząc ten test miałem pewną wątpliwość natury etycznej, mianowicie - kebab ten jest jak sterydziarz startujący w konkursie na naturalną sylwetkę roku - widzisz, że jest dojebany, ale wiesz że jest w zupełnie innej kategorii wagowej. Wiadomo, że kebab "z budy" nie będzie reprezentował takiego poziomu. Postąpiłem wg zasady, że kebab to kebab i zrecenzowałem go, ale chciałbym wiedzieć co o tym sądzicie. Piszcie w komentarzach. 

Ocena: 10/10 (+ znaczek murzyńskiego "damn!")

Pozdro!
PS Vlogi w drodze.

3 komentarze:

  1. w monte sa 3 sosy do kebaba łagodny, pikantny i czosnkowy......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, mój błąd :)

      Usuń
    2. Chuja sie znasz ty kurwo. Jest czerwoniutki i czosnkowy a jak nic nie powiesz zawsze daja czosnkowy

      Usuń